VOUCHER SPACERUJ Z FRAJDĄ
Home Menu

Wyszukiwanie po miejscu:

Wystawa Trójki na Dworcu Gdynia Główna
napisano: 08 grudnia 2014
kategoria: Autobusem po Trójmieście
Wystawa Trójki na Dworcu Gdynia Główna
Frajdowicze!   Zaczął się poniedziałek, a razem z nim milion tematów do ogarnięcia. Z pewnością u każdego z Was to samo. Miałam dziś kilka spraw do załatwienia w gdyńskim Śródmieściu, więc zapakowałam najmłodszą smerfetkę do wózka i trolejbusem linii 24 ruszyłyśmy z Dąbrowy „w miasto”. To była idealna okazja, by koniecznie odwiedzić wystawę zdjęć o nazwie Trójka w obrazach wielkich mistrzów, której uroczyste otwarcie miało miejsce wczoraj, 7 grudnia, na Dworcu Gdynia Główna. 99 dziennikarzy zostało fantastycznie (w mojej opinii) sfotografowanych przez studentów i absolwentów Warszawskiej Szkoły Filmowej pod kierunkiem Lidii Popiel.   Na dworcu panował rzadko spotykany w tym miejscu spokój. Było wyjątkowo mało ludzi. Właściwie była to idealna chwila, by obejrzeć wystawę. Pierwsze co przykuło moją uwagę to Marek Niedźwiecki w fotografii inspirowanej obrazem Jana van Eycka Portret małżonków Arnolfinich. Zdjęcie zrobiło na mnie duże wrażenie, tym bardziej, że ten właśnie obraz miałam okazję kilka dni temu widzieć w londyńskiej National Gallery. Oglądając dalsze prace coraz bardziej uśmiechałam się pod nosem. Nie tylko ja....
Makaraka
napisano: 24 listopada 2014
kategoria: Autobusem po Trójmieście
Makaraka
Makaraka.   Frajdowicze, znacie to miejsce?   Hmm. Makaraka...   Czy w Makarace jest przerażająco? Z pewnością nie! Makaraka to trzy kolorowe piętra pełne fantastycznej zabawy, ciekawych zajęć i niepowtarzalnych urodzin serwowane przez dwie niezwykle kreatywne dziewczyny: Magdę i Karolinę. Drodzy Frajdowicze! Jeśli Wy i Wasze pociechy jeszcze nie poznaliście tego miejsca to koniecznie musicie zaserwować sobie taką przygodę. Znam Makarakę właściwie od początku jej istnienia. Przetestowałam ją z moimi starszymi dziewczynkami. Uczestniczyłyśmy w kilku interesujących zajęciach, takich jak dogoterapia z psem Melonem czy spotkanie z wiejskimi zwierzętami i ich opiekunami. Ja wybrałam się na kilka warsztatów dla rodziców i zorganizowałam dziewczynkom urodziny. Takie przyjęcia to szczególnie ciekawa oferta. Ceny są wyższe niż w salach zabaw typu Elefun czy innych, ale w zamian za to klient otrzymuje animatorów i trzy piętra tylko dla siebie i dzieci, a co za tym idzie ciszę i spokój. Dwie godziny wypełniają się radosną i kreatywną zabawą dzieci na pierwszym i trzecim piętrze, podczas gdy drugie piętro staje się miłym i cichym kątem w sam raz na rozmowy rodziców. Polecam! W M...
Zabrałam smerfetki na Lalkę do Muzycznego
napisano: 13 listopada 2014
kategoria: Autobusem po Trójmieście
Zabrałam smerfetki na Lalkę do Muzycznego
Kiedyś, ze 20 lat temu obejrzałam film. To był zdaje się jakiś dramat ze środowego cyklu  „Okruchy życia”. Mama samotnie wychowywała dorastającą córkę. Było jej ciężko, ale starała się jak mogła, by mieć z córką jak najlepszy kontakt. Celebrowały małe i duże święta oraz ustanawiały sobie swoje własne. Takim była raz w roku wyprawa na musicale do wielkich teatrów w metropolii najbliższej ich  miejsca zamieszkania. Dojazd z prowincji zajmował im trochę czasu. Wynajmowały więc hotel i zostawały na następny dzień. Na wyjście ubierały się gustownie, poprzedzając spektakl kolacją w eleganckiej restauracji. To był czas tylko dla nich. To była ich tradycja sprawiająca im ogromną radość. Bardzo zapadło mi to w pamięć i zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Postanowiłam , że kiedy będę miała dzieci będę robić to samo. Zwłaszcza kiedy będę miała córki. Takie zachowanie właściwie było mi bardzo bliskie. Moja Mama zawsze lubiła i do dziś bardzo lubi teatr. Często zabierała mnie i moje rodzeństwo do Teatru Muzycznego w Gdyni. Pamiętam, że zaczęliśmy chodzić tam dość wcześnie. Może nie świętowaliśmy tak bardzo tego wyjścia, ale było to dla mnie zawsze duże przeży...
W dzień wolny od nauki szkolnej odwiedziłyśmy tajemnicze piąte piętro
napisano: 16 października 2014
kategoria: Autobusem po Trójmieście
W dzień wolny od nauki szkolnej odwiedziłyśmy tajemnicze piąte piętro
14 października był dniem wolnym od zajęć szkolnych. Chciałyśmy dobrze wykorzystać ten czas. Był plan na wycieczkę do Nowego Portu. Pogoda i planowana wizyta u lekarza w Gdyni pokrzyżowały nam trochę plany. Wpadłyśmy na pomysł, by w samym centrum miasta odwiedzić tajemnicze piąte piętro… Od jakiegoś czasu chodziły po mieście słuchy, że na owym wspomnianym piątym piętrze robota wre. Skrobanie, szlifowanie, malowanie, lakierowanie. Burza mózgów dwóch, pomysłów w bród. O efektach też można już było usłyszeć. Że kreatywnie, zadziwiająco, przestrzennie, wygodnie. Chciałyśmy same się o tym przekonać. Trolejbusem linii 23 wyjechałyśmy z Gdyni Dąbrowy ja i moje trzy córki (8,5; 7 i prawie 2 latka) . Wysiadłyśmy przy Infoboxie i ruszyłyśmy pod adres, który otrzymałyśmy od miłego głosu przez telefon. Władysława IV 38d/60. Hmm, wędrowałyśmy śpiesznie, padał deszcz, nie mogłyśmy się doczekać, by być na miejscu. Bardzo odkrywcze było szukanie numeru ulicy, bloku, potem klatki. Udało się, chwilę później byłyśmy w środku. Miałyśmy wózek, więc musiałyśmy skorzystać z windy. Nie lubię wind, ale z wózkiem nie ma wyjścia. Tu jednak kolejne odkryw...
Dar Pomorza i ORP Błyskawica
napisano: 29 lipca 2014
kategoria: Autobusem po Trójmieście
Dar Pomorza i ORP Błyskawica
Palec do budki ten, kto mieszka w Trójmieście i zabrał już swoje dzieci na zwiedzanie Daru Pomorza i Błyskawicy! … oj coś mi się zdaje, że jakaś taka pusta jest ta budka.:-) Robiąc wśród znajomych taką małą ustną ankietę okazało się, że niewiele pociech tam było. Ba! nawet sami rodzice zaglądali tam ostatnio podczas szkolnej wycieczki. A tak niewiele trzeba, by sprawić dzieciakom i sobie przy okazji wielką FRAJDĘ! Wystarczy spakować smakowite kanapki, wodę mineralną, sweterki w razie gorszej pogody, pieluchy dla niemowlaka, wsiąść w autobus/trolejbus, ewentualnie w samochód, udać się do centrum miasta Gdyni zwanego Śródmieściem, przespacerować się na Molo Południowe (ten deptak tuż za Skwerem Kościuszki), udać się do kas, kupić bilety i zacząć zwiedzanie. Złapanie za ster na fregacie czy pamiątkowe zdjęcie z np. rufowymi działami na okręcie wojennym, mającymi możliwość wystrzelenia pocisku nawet na odległość około 21 km to będzie dla dzieciaków z pewnością wielka radość. To ciekawa i zarazem całkiem tania wycieczka. Jeśli macie małe dzieci, zaledwie kilkuletnie, to taka wycieczka już zupełnie wychodzi tanio. Dzieci do 7 lat za wejście na pokłady tych dwóch jednos...
W prezencie na zająca taki miły spacer po Orłowie
napisano: 19 kwietnia 2014
kategoria: Autobusem po Trójmieście
W prezencie na zająca taki miły spacer po Orłowie
„Kochana Leno. Jestem w tej chwili na plaży, wykąpałam się już i wygrzewam w słońcu. W Orłowie jest o wiele ładniej niż w Jastarni. Bardzo jestem zadowolona, że tu przyjechałam. A Ty najdroższa, kiedy się wybierasz? Co tam nowego. Pismo moje na pewno nieszczególne, piszę na aparacie fotograficznym. Dużo całusów i pozdrowienie dla wszystkich.”Orłowo, lipiec 1936 Jacek Dworakowski, POCZTÓWKI Z WYBRZEŻA czyli historia na kartach zapisana. Drodzy Frajdowicze! Przygotowuję dla Was wpis z cyklu Planujemy wakacje. Jako że nie zdążę go wypuścić przed świętami pomyślałam sobie, że przygotuję dla Was taką małą niespodziankę – relację z jednego z naszych sierpniowych spacerów po Orłowie. I może wielu z Was pomyśli, że to banał, bo pewnie wiele razy tam byliście, zachęcam Was jednak do lektury, bo kto wie, może odkryjecie coś o czym wcześniej nie mieliście pojęcia.  Orłowo, a dokładnie morze, molo, plażę, Promenadę Królowej Marysieńki, Domek Żeromskiego, plac zabaw uwielbiamy. Jest to jedno z naszych absolutnie obowiązkowych miejsc wiosenno-letnio-jesienno-zimowych. Całorocznych! Latem jednak uwielbiamy je szczególnie i jesteśmy tam najczęściej. Zawsze odkrywamy co...
Ferie Inspiracje - Zegary, plaża, morze, F.Minga i Gdynia InfoBox
napisano: 29 stycznia 2014
kategoria: Autobusem po Trójmieście
Ferie Inspiracje - Zegary, plaża, morze, F.Minga i Gdynia InfoBox
Dziś miałyśmy w planie wybrać się do Muzeum Bursztynu w Gdańsku, ale gdy rano za oknem zobaczyłyśmy prószący śnieg i -10 na termometrze zrezygnowałyśmy z dłuższej eskapady (autobus + kolejka SKM) na rzecz wypadu jednym trolejbusem do Gdyni. I choć było nam trochę żal, bo Gdańsk bardzo lubimy to muzeum nam chyba nie ucieknie.  Z pewnością wkrótce się tam wybierzemy. Szybko zmieniłyśmy plany. Pomyślałyśmy, by wybrać się do Muzeum Miasta Gdyni, by zobaczyć wystawę zegarów zatytułowaną „Co krokodyl ma w brzuchu”. Gdzieś około 9 rano za oknem pojawiło się nawet trochę słońca, co nastroiło nas pozytywnie. Około 11.00 ruszyłyśmy (mama, prawie ośmiolatka, sześciolatka i najmłodsza roczna smerfetka) z Dąbrowy do centrum Gdyni trolejbusem nr 24. Będąc już w Śródmieściu pomyślałam, by przed oglądaniem wystawy udać się jeszcze na krótki spacer na Skwer Kościuszki, pod fontannę. Najmłodsza córcia zasnęła i chcąc, by trochę pospała, przegoniłam starsze córy na świeżym powietrzu. Było dość zabawnie. Wiało, prószyło śniegiem. Jedna narzekała na ziąb, druga zabrawszy parasol z domu wciąż bardzo chciała odfrunąć, a trzecia smacznie śpiąc w w&...
Ferie Inspiracje - Zróbcie dzieciakom niezwykłą przyjemność,czyli Pracownia Malarstwa i Grafiki
napisano: 29 stycznia 2014
kategoria: Autobusem po Trójmieście
Ferie Inspiracje - Zróbcie dzieciakom niezwykłą przyjemność,czyli Pracownia Malarstwa i Grafiki
Choć to już drugi tydzień ferii cieszymy się nimi w najlepsze nie myśląc jeszcze o szkole i pozostałych obowiązkach. I właśnie dlatego, że mamy czas wolny na leniuchowanie, „nicnierobienie” i zabawy bez żadnego limitu czasowego postanowiłam zrobić moim dwóm starszym córkom (prawie 8 i 6 lat), a zwłaszcza jednej z nich niezwykłą niespodziankę. Jako że jest utalentowana plastycznie zorganizowałam dla niej zajęcia w prawdziwej Pracowni Malarstwa i Grafiki. To miał być fantastyczny dzień i… był, ale jak się zaczął? Dzień zaczął się od fochów. Od wielkich fochów całej naszej babskiej czwórki (jedyny nasz rodzynek wyjechał rano do pracy). A to zginęły skarpetki, a to bluzka nie taka, dżem niesmaczny i takie tam. Wszyscy rodzice pewnie wiedzą o czym mówię. Byłam już bliska zmiany planów i rezygnacji z wycieczki. Pomyślałam jednak, że jeśli nie wyjdziemy z domu to chyba będzie tylko gorzej. Zacisnęłam zęby, okutałam całą trójkę w kombinezony, czapy, szaliki i rękawice i z czwartego piętra ruszyłyśmy na przystanek autobusowy Dabrowa Centrum, by trolejbusem linii nr 27 udać się w wybrane miejsce. Tym razem najmłodszą córcię zostawiłam pod opieką...
1234