VOUCHER SPACERUJ Z FRAJDĄ
Home Menu

Wyszukiwanie po miejscu:

Warto wpadać do portu gdyńskiego
napisano: 13 lipca 2015
kategoria: Autobusem po Trójmieście
Warto wpadać do portu gdyńskiego
Warto wpadać do portu gdyńskiego chociażby po takie widoki.   W ostatni czwartek po tym jak odwiedziliśmy wystawy Gdynia Design Days zamiast wracać do domu autobusem zapakowałyśmy się w samochód. Przyjechał po nas mój mąż. Zupełnie spontanicznie odwiedziliśmy na chwilkę port. A tam takie widoki… 9 lipca do gdyńskiego portu po raz pierwszy wpłynął statek pasażerski Mein Schiff 4. Podobno jego długość wynosi 295 m i posiada aż 15 pokładów. Jednorazowo na statku przebywać może 2506 pasażerów oraz ok. 1000 członków załogi. Kto zafunduje sobie taki rejs może korzystać na statku z basenów, spa, kasyna, licznych restauracji, teatru i wielu innych atrakcji. Najprawdopodobniej Mein Schiff 4 ponownie wpłynie do gdyńskiego portu w sierpniu.   Tego dnia Dworzec Morski zrobił się wyjątkowo malutki.... W Alei Statków Pasażerskich w Gdyni, znajdującej się na Nabrzeżu Pomorskiem (vis a vis Akwarium Gdyńskiego), na pamiątkę tego wydarzenia została wmurowana tablica. Gdy tak podziwialiśmy to cudo do portu wpłynął także niewielki kontenerowiec. Dla dzieci była to wielka FRAJDA! Do Dworca Morskiego dostaniecie się autobusami lini: 119, 133, 137 i 147.    ...
Gdynia Design Days 2015 oczami trzech Smerfetek
napisano: 09 lipca 2015
kategoria: Autobusem po Trójmieście
Gdynia Design Days 2015 oczami trzech Smerfetek
  Sprawa do załatwienia w centrum Gdyni? Przecież to zaraz trzeba z czymś połączyć. A że koniecznie chciałyśmy spojrzeć na wystawy Gdynia Design Days, to niewiele się musiałyśmy zastanawiać. Tym bardziej, że festiwal kończy się już w najbliższą niedzielę, trzeba było więc łapać chwile. Zapakowałam trzy moje smerfetki (w wieku 9; 7,5 i 2,5 roku), zabrałam pakiet ubranek dla najmłodszej na przebranie, kurtki przeciwdeszczowe oraz kanapki i razem trolejbusem 23 udałyśmy się z Gdyni Dąbrowy do Pomorskiego Parku Naukowo Technologicznego w Gdyni. I choć bardzo chciałabym napisać Wam wiele o naszych wszystkich wrażeniech, emocjach po wizycie na festiwalu i o tym dlaczego urzekło nas tak bardzo to czy tamto, to ten wpis będzie krótki. Czasu mam niewiele, a chciałabym Was zainspirować, pokazać, że warto się tam wybrać. Zbliża się weekend, jeśli nie macie planów na to co robić z dzieciakami to jest to dobra propozycja. Moje dziewczyny tak w trzech słowach oceniły widziane przez nas wystawy i warsztaty:Smerfetka najstarsza – nowoczesność, nauka, przyroda.Smerfetka średnia – klocki, kanapa, grająca ławka.Smerfetka najmłodsza – niewiele jeszcze mówi (za to świetna jest w języku migow...
Od Dworca Kolejowego do Dworca Morskiego
napisano: 03 lipca 2015
kategoria: Autobusem po Trójmieście
Od Dworca Kolejowego do Dworca Morskiego
Nie macie pomysłu na spacer po Gdyni? Chodźcie ze mną. Dziś zabiorę Was do gdyńskiego portu. W maju podjęłam nowe wyzwanie. Wystąpiłam po raz kolejny w roli przewodnika, ale po raz pierwszy przed młodzieżą gimnazjalną. Sympatycznie wędrowałam sobie po gdyńskich ulicach razem z Anią, Weroniką, Agnieszką, Natalią, Nikolą, Laurą, Wiktorią, Szymonem, Robertem, Jackiem, Michałem, Oskarem, Wiktorią, Radkiem, Kubą, Filipem, Kacprem, Martynką i ich nauczycielami.  Serdecznie Was pozdrawiam! A Wy na miejsca, gotów, start! TU mała niespodzianka dla Was.   Trasa: Dworzec Gdynia Główna - Starowiejska - 3 Maja - Wójta Radtkego - Plac Kaszubski - Św. Piotra - T. Wendy - Chrzanowskiego - Polska - Dworzec Morski - Polska - Chrzanowskiego - Węglowa - Św. Piotra - Żeromskiego - Św. Wojciecha - Waszyngtona - Skwer Kościuszki. Udanego spaceru.    ...
Relacja z pikniku Mamo! Grasz w zielone?
napisano: 29 maja 2015
kategoria: Autobusem po Trójmieście
Relacja z pikniku Mamo! Grasz w zielone?
Gdy w styczniu uczestniczyłam w wydarzeniu See Bloggers wysłuchałam inspirującego wykładu niezwykle charyzmatycznej Basi Piasek. Było o tym i o tamtym, ale to co najbardziej utkwiło mi w głowie to stwierdzenie, że dla blogera bardzo ważne jest, by w pewnym momencie z on-line wyjść w off-line. Przyznam, że wzięłam to sobie mocno do serca. Dlaczego? Może dlatego, że uwielbiam organizować i właściwie od początku blogowania chyba próbuję iść tą drogą. A gdy usłyszałam o tym, jakie to ważne, utwierdziłam się w przekonaniu, że takie spotkania z Frajdowiczami mają sens. W końcu jakby ciekawie nie było w sieci nic nie zastąpi kontaktu face to face z człowiekiem pradwa? Skoro były Wózkowe na start, Frajdowo Kolorowo, wspólne lepienie bałwana, spacery, pogadanki o podróżowaniu komunikacją miejską po Trójmieście, akcja Podróż za 2 uśmiechy (ojej, nawet dużo się tego uzbierało! ) to przyszedł czas na piknik. Od jakiegoś czasu stół w Parku Rady Eurpoy do mnie przemawiał: Przyjdź do mnie popiknikować, będzie miło. Przemawiał, przemawiał, aż go w końcu posłuchałam. Najpierw myślałam, by zrobić coś sama, ale w kupie raźniej prawda? Wpadłam na pomysł, by do współpracy zap...
Gdzie jest Nemo?
napisano: 26 marca 2015
kategoria: Autobusem po Trójmieście
Gdzie jest Nemo?
  Mamy na macierzyńskim, wychowawczym, gospodynie domowe, mające pod opieką małe smerfy, bo dziś to głównie do Was piszę. Nie macie ochoty zamienić widoku osiedlowego placu zabaw czy bardzo dobrze Wam już znanych domowych kątów na taki cudny widok?   Wiosna przyszła tak jakby chciała, a nie mogła. Jesteście już zmęczone zimnem? Macie może ochotę wyjść gdzieś z dzieckiem na dłużej, ale przeraża Was jeszcze chłód? No to może tak poszukać Nemo? Uspokoję Was. Nie trzeba zaraz ruszać w podróż egzotyczną, by odbyć spotkanie z tą niezwykle sympatyczną rybką.  Trzeba natomiast spakować to co najpotrzebniejsze (suchy prowiant lub zupkę, wodę, pieluchy, zmianę ubrania dla smerfa), odważyć się (jeśli to miałaby być Wasza pierwsza podróż), sprawdzić rozkład jazdy autobusów/kolejki SKM, kupić wcześniej bilety lub zatankować bak auta i ruszyć. A gdzie? No gdzie ten Nemo? Ano tam, nad samym morzem, gdzie wichry morskie smagają i morską woń czuć. W mieście z morza i marzeń, cudnej Gdyni, przy Molo Południowym (tak tak, tym nazywanym przez większość Skwerem Kościuszki) stoi dumnie Akwarium Gdyńskie Morskiego Instytutu Rybackiego, czyli najstarsza instytucja zajmująca się...
89 URODZINY GDYNI
napisano: 10 lutego 2015
kategoria: Autobusem po Trójmieście
89 URODZINY GDYNI
                  ...
Droga Gdynio! Mamy dla Ciebie niezwykły prezent!
napisano: 10 lutego 2015
kategoria: Cekinada
Droga Gdynio! Mamy dla Ciebie niezwykły prezent!
  Droga Gdynio. Ja, moje trzy córeczki i nawet mój mąż, który pochodzi z Olsztyna, bardzo cieszymy się , że jesteśmy Twoimi mieszkańcami. Dziś jest Twoje wielkie Święto. Obchodzisz 89 urodziny. Z tej okazji chcemy Ci podarować niezwykły prezent.   Moje córka, wspaniała 9-letnia istostka napisała w szkole wypracowanie pod tytułem Moje Miasto Gdynia. Obie postanowiłysmy w tym szczególnym dniu podzielić się nim z Tobą. Wszystkiego najlepszego!           ...Moja mama nazywa się Danuta Ślipy. Zabiera mnie i moje siostry na różne wycieczki po Gdyni.  Opowiem teraz o miejscach, które najbardziej mi się podobały.  Pewnego ranka pojechałam na wycieczkę. Okazało się, że dojechałam do muzeum. Można było tam oglądać jak ludzie mieszkali w bunkrach*. Najbardziej podobało mi się to, że mogłam to zobaczyć. Nigdy nie widziałam jak się żyje w takim miejscu. Gdybym tam nie pojechała pewnie długo bym tego nie wiedziała. I z  tego wynika, że muzea są bardzo potrzebne. A Gdynia je ma. Kiedy przechodzę koło InfoBox nie mogę się oprzeć, żeby tam wejść. Informacje są bardzo przydatne, gdyby nie miało się do nich dopływu, to b...
Ferie Inspiracje - GDYŃSKIE MURALE
napisano: 06 lutego 2015
kategoria: Autobusem po Trójmieście
Ferie Inspiracje - GDYŃSKIE MURALE
Dziś był dobry dzień. Bardzo dobry. Rzadko można tak powiedzieć. A dziś był dobry dzień. Będę go długo pamiętać. Raniutko zapakowałam moje trzy smerfetki (9; 7,5 i 2 lata) w autobus linii 172 i z Dąbrowy udałyśmy się do Gdyni Śródmieścia. Dwie starsze córki zaprowadziłam na godzinę 9.00 na warsztaty szycia do Agulli (Agulla =  Lilki Szpilki + Bańcik), a z najmłodszą udałam się… no właśnie…gdzie? Miałyśmy 5 godzin dla siebie. Nie chciałam wracać do domu, to nie miało sensu. Wymyśliłam więc zabawę. Zabawę w poszukiwanie murali. Powiedziałam do mojej dwulatki:- Co Ty na to żebyśmy poszukały wielkich, kolorowych obrazków na ścianach? Chcesz?Przytaknęła z wielkim entuzjazmem, choć jeszcze nie wiedziała jak wielkie to będą obrazki. Ale chętna była, więc nie mogłyśmy odmówić sobie takiej przyjemności. Zaczęłyśmy od schrupania ciastka w cukierni Delicje przy ulicy 10 lutego i ruszyłyśmy w miasto. Zaglądałyśmy w różne zakamarki, w podwórka, za płoty. Zabawa była przednia. Smerfetka to szła sama, to jechała w wózku i entuzjastycznie reagowała na wszystkie barwnie wymalowane ściany wciąż wołając WOW! Znalazłyśmy wiele ciekawych prac, myślę, ż...
1234