VOUCHER SPACERUJ Z FRAJDĄ
Home Menu

Wyszukiwanie po miejscu:

I w deszczowy dzień można wyjść na plażę

napisano: 11 lipca 2013
kategoria: Autobusem po Trójmieście
I w deszczowy dzień można wyjść na plażę
Wczorajszy dzień, to słoneczny, to pochmurny, nie za ciepły, nie za zimny, z przelotnymi deszczami przypomniał mi zeszły rok. Była również prawie połowa lipca, aura taka sama, a my postanowiłyśmy wybrać się na spacer do Sopotu. W Gdyni-Dąbrowie wsiadłyśmy w autobus 181, którym bardzo lubimy jeździć ze względu na ciekawą trasę serpentynami wśród soczyście zielonych o tej porze drzew. Wysiadając na przystanku Sopot PKP – Niepodległości udałyśmy się w stronę plaży mniej uczęszczanymi przez turystów ulicami. Miło było wędrować i znajdować ciekawe skarby: to gromadę biedronek, to jakieś łóżka, czy może domki ? na drzewie. Gdy zaczął padać deszcz, nie chcąc zmoknąć weszłyśmy do Muzeum Sopotu, znajdującego się przy ulicy Poniatowskiego 8. Muzeum to mieści się w zabytkowej, ponad 100-letniej willi pewnego gdańskiego kupca, Ernsta Augusta Claaszena . W tej chwili przywracany jest jej dawny blask. W dolnych pomieszczeniach znajduje się eskpozycja zabytkowych wnętrz historycznych, odtwarzana na podstawie zdjęć przekazanych muzeum przez córkę kupca – Ruth Koch z domu Claaszen. Nas zaciekawiła wystawa fotografii traktująca o tym, jak zmieniała się moda w kurorcie w ciągu ...

Wyruszamy w góry! Co zabrać?

napisano: 10 lipca 2013
kategoria: Za górami za lasami
Wyruszamy w góry! Co zabrać?
Od kilku lat szczęśliwie udaje nam się spędzić przynajmniej tydzień wakacji w polskich górach. Tak też stało się w tym roku. Planując wyjazd na cztery tygodnie przed, zapadła decyzja by odwiedzić Wisłę - miasto czekoladowego Adama Małysza, protestantów i źródeł rzeki Wisły. Przygotowania nie trwały długo. Pomimo, że jechaliśmy sporą ekipą udało się łatwo zarezerwować odpowiednio duże pokoje w dogodnie położonym pensjonacie. O szczegółach zakwaterowania, planie podróży napiszę później. W tym poście chciałabym Wam przedstawić co, oprócz odpowiednich butów, kurtki przeciwdeszczowej, zestawu leków i plecaka zawsze zabieram ze sobą na taką wyprawę, pamiętając o tym, by bagaż nie był zbyt wielki: 1. Dobre przewodniki – jako, że takie wyjazdy organizuję zupełnie sama, bez tego właściwie się nie ruszam, zwłaszcza w góry. Tam potrzebne są dobre mapy, odpowiednio rozpisane propozycje spacerów, tras, szlaków. Dodatkowo wiedząc, w jaki rejon jadę, przygotowuję sobie taką małą ciekawą ściągę o florze i faunie danego miejsca. I tak jadąc w Beskid Śląski przygotowałam informacje o najciekawszych mieszkańcach Parku Krajobrazowego wspomnian...

Tak świeci czerwcowe słońce na Warmii

napisano: 24 czerwca 2013
kategoria: Za górami za lasami
Tak świeci czerwcowe słońce na Warmii
Czerwiec to przyspieszone bicie serca na myśl o zbliżających się wielkimi krokami wakacjach. Ten goniący rytm to także całoroczne zmęczenie przeciągającą się zimą, obowiązkami szkolno-przedszkolnymi, domowymi czy biznesowymi. Ostatnio mocniej odczuwałam to drugie i tym bardziej z utęsknieniem wyczekiwałam choćby jednodniowego wyjazdu. Czy macie może takie miejsce na ziemi, w którym zapominacie o całym świecie, wyciszacie się? Gdzie dzień zaczyna się od śpiewu ptaków, zapachu lasu, promyków słońca próbujących przebić się przez gałęzie drzew, by zajrzeć w okno pokoiku, w którym się właśnie budzicie? Mamy takie miejsce, dlatego też pewnego czerwcowego weekendu postanowiliśmy udać się choć na króciutki wypoczynek na Warmię do Bartołt Wielkich. Była to spontaniczna decyzja, czasem takie właśnie bywają najlepsze.  W Bartołtach, małej wsi na Warmii, bywamy w sezonie letnim raz lub dwa razy w roku. Podróż autem z Gdyni zajmuje około 3 godzin. Dzieci uwielbiają tam jeździć. Gdy starsze córki były malutkie przejazd planowaliśmy wraz z mężem w porze ich drzemki. Teraz jeździmy w porze drzemki trzeciej, najmłodszej latorośli, a dwóm pierwszym córom drogę u...

Dzień Dziecka na Górze Donas

napisano: 23 czerwca 2013
kategoria: Autobusem po Trójmieście
Dzień Dziecka na Górze Donas
Gdy zbliża się święto wszystkich dzieci z pewnością każdy z nas zachodzi w głowę jak szczególnie spędzić ten wyjątkowy dzień. Może zoo, może plaża, może kino czy lody przy gdyńskiej fontannie bądź na Długiej w Gdańsku, a może w końcu lody „U Włocha” na „Monciaku” zanim jeszcze sezon turystyczny na dobre się nie zacznie. Myślimy też o prezentach dla naszym milusińskich. Wydaje mi się jednak, że najlepsze co tego dnia możemy dzieciom podarować to czas. Swój własny czas i uwagę. Nieważne gdzie będziemy, ważne by się świetnie wspólnie bawić. Ja w tym roku postawiłam na pieszą wycieczkę. Mieszkam w urokliwym miejscu, jakim jest gdyńskie osiedle Dąbrowa. Znajdujące się wokół rozległe zalesione tereny sprzyjają długim, miłym spacerom.Niewiele myśląc wspólnie postanowiliśmy udać się na mały piknik u stóp wieży widokowej na Górze Donas. To jedno z naszych ulubionych miejsc.1 czerwca, od samego świtu zaczęliśmy przygotowania. Spakowaliśmy najpotrzebniejsze rzeczy.Po pierwsze - prowiant: kanapki, sałatkę owocową , pudełko rzodkiewek i małe słodkości, wodę mineralną i mały koc piknikowy.Po drugie - apteczkę pierwszej pomocy: kilka plastrów...

Urodziny na Polanie

napisano: 12 czerwca 2013
kategoria: Cekinada
Urodziny na Polanie
  Nie zastanawiacie się czasem jak zorganizować urodziny dla dziecka, by było wesoło, oryginalnie, względnie niedrogo? Oto przepis: wystarczy świetny pomysł, odrobina chęci, dobra, bezpieczna lokalizacja, smaczne, domowe smakołyki, szczypta wyśmienitego humoru, duża dawka sprawdzonych od wieków zabaw, trochę szczęścia do pogody, zwariowana animatorka, krztyna odwagi i chętnie przybywający liczni goście. Uwierzcie, że sukces gwarantowany. Dzieciaki zachwycone :-).      ...

Noc Muzeów 2013

napisano: 12 czerwca 2013
kategoria: Autobusem po Trójmieście
Noc Muzeów 2013
Już od paru lat słyszałam od wielu osób opinie o Nocy Muzeów w Trójmieście. Jedni mówili, „że warto” inni narzekali, „że tłok, że muzea powinno się odwiedzać przez cały rok, a nie tylko tej jednej szczególnej nocy”. Jako fanka takich właśnie miejsc postanowiłam sama przekonać się jak to jest i oczywiście zabrać ze sobą dzieciaki. Wybrałyśmy Gdynię zwyczajnie dlatego, że była najbliżej domu. W razie konieczności nagłego powrotu nawet koszty taksówki nie są wielkie. Przygotowałam się czytając „rozkład zajęć w intrenecie”. Około godziny 19.00 wsiadłyśmy w trolejbus 24 i udałyśmy się pod budynek YMCA. Tam o 19.30 zaczął się spacer po gdyńskich muralach w kwartale ulic Żeromskiego - Św. Wojciecha – Portowej – Św. Piotra. Oprowadzali sami twórcy. Kilka prac zrobiło na nas ogromne wrażenie. Szkoda tylko, że atrakcję przerwała silna burza. Po około 20 minutach natychmiast trzeba się było schować. Na szczęście wielką ulewę przeczekałyśmy w pobliskiej pizzerii. Pomimo, że deszcz jeszcze trochę padał nie poddałyśmy się i udałyśmy na kolejny etap naszej całkiem nieźle zaplanowanej przygody, do Dalmoru. A cóż tam?!!! S...

Frajda nad morzem

napisano: 12 czerwca 2013
kategoria:
Frajda nad morzem
Blog o podróżowaniu z dziećmi autobusem po Trójmieście. ...

Majówka w Banku Polskim

napisano: 12 czerwca 2013
kategoria: Autobusem po Trójmieście
Majówka w Banku Polskim
Gdy zbliża się majówka, długi weekend i kilka wolnych dni, a my nie planujemy żadnych dalszych wyjazdów, pozostają nam atrakcje, które oferuje nasze miasto, bądź grill w ulubionym ogródku. My tym razem jeden z majówkowych dni postanowiłyśmy spędzić w Banku Polskim w Gdyni u zbiegu ulic 10 lutego i 3 Maja. Była to niepowtarzalna okazja, by zwiedzić ten obiekt na co dzień niedostępny dla osób z zewnątrz. Muzeum Emigracji zorganizowało tam akcję „Polska zadaje szyku”. Wspominano znanych polskich emigrantów takich jak projektantkę Sarę Lipską, fryzjera Antoniego Cierplikowskiego czy aktorkę Polę Negri. Przygotowano warsztaty nawiązujące do wyżej wymienionych osobistości. Nas najbardziej zainteresowały warsztaty projektowania koszulek, opasek i ekologicznych toreb na zakupy. Kiedy dwie starsze córy dały się ponieść pasji tworzenia, ja z najmłodszą, ledwie kilkumiesięczną latoroślą obejrzałam film o znanym w Paryżu Antoine , który podobno jako pierwszy obciął kobiecie włosy na tak zwaną „chłopczycę”, a swoje włosy i swojego psa pomalował na niebiesko. Ciekawa postać :-). Na koniec wspólnie obejrzałyśmy olbrzymi sejf. A cóż nam zostało...
123456789101112131415161718192021222324252627282930313233343536373839404142434445464748495051525354555657585960616263646566676869707172737475