14 października był dniem wolnym od zajęć szkolnych. Chciałyśmy dobrze wykorzystać ten czas. Był plan na wycieczkę do Nowego Portu. Pogoda i planowana wizyta u lekarza w Gdyni pokrzyżowały nam trochę plany. Wpadłyśmy na pomysł, by w samym centrum miasta odwiedzić tajemnicze piąte piętro…
Od jakiegoś czasu chodziły po mieście słuchy, że na owym wspomnianym piątym piętrze robota wre. Skrobanie, szlifowanie, malowanie, lakierowanie. Burza mózgów dwóch, pomysłów w bród. O efektach też można już było usłyszeć. Że kreatywnie, zadziwiająco, przestrzennie, wygodnie. Chciałyśmy same się o tym przekonać. Trolejbusem linii 23 wyjechałyśmy z Gdyni Dąbrowy ja i moje trzy córki (8,5; 7 i prawie 2 latka) . Wysiadłyśmy przy Infoboxie i ruszyłyśmy pod adres, który otrzymałyśmy od miłego głosu przez telefon. Władysława IV 38d/60. Hmm, wędrowałyśmy śpiesznie, padał deszcz, nie mogłyśmy się doczekać, by być na miejscu. Bardzo odkrywcze było szukanie numeru ulicy, bloku, potem klatki. Udało się, chwilę później byłyśmy w środku. Miałyśmy wózek, więc musiałyśmy skorzystać z windy. Nie lubię wind, ale z wózkiem nie ma wyjścia. Tu jednak kolejne odkrywcze wrażenia – szaleństwo! Winda , która mówi! Nigdy taką nie jechałyśmy. A wystarczyło przyjechać do Śródmieścia. Żałowałyśmy przez chwilę, że to nie 10 piętro. W końcu numer 60 – zapukałyśmy, zadzwoniłyśmy. Przywitały nas dwie miłe osóbki, które przerwały mrówczą pracę, by ugościć nas w swoich twórczych progach. Zaczęłyśmy zwiedzanie – szpiegowanie – odkrywanie!
Pokój relaksu, szczególnie dla lubiących dziergać na drutach..
Pokój pracy ciężkiej dwóch przemiłych właścicielek z mocno nasłonecznionym balkonem i widokiem na morze!!!
I wreszcie pokój pracy dla wszystkich chcących zgłębiać tajniki…szycia! A tu takie cuda:
... i zabytkowe maszyny
i kaktusy
i maszyny do pracy ciężkiej acz satysfakcjonującej
i takie widoki!
Ech nic tylko porysować sobie kredą.
Odryta tajemnica:
Lilki Szpilki + Bańcik = Agulla
Polubić, odwiedzić, lajkować. Miło, kreatywnie i cóz tu gadać Frajda jest! Same sprawdziłyśmy!
Część z Was pewnie już dziewczyny zna. Ci, którzy jeszcze o nich nie słyszeli mają szansę zaprowadzić dzieci na warsztaty szycia, wyprawić dla siebie i dla dziecka urodziny, czy urządzić Baby Shower. Pomysłów jak dobrze wykorzystać tę przestrzeń dziewczyny mają wiele. Przed tym weekendem zapowiedzi nie robię, bo się trochę przeziębiłam i nie mam siły, ale co mogę Wam polecić to sobotnie warsztaty w Agulli. Wszytstkie info znajdziecie TU.
Do miłego.
P.s. Podobno w listopadzie mają odbyć się warsztaty, na których będziecie mogli tchnąć nowe życie w ulubiony stary mebel. Osobiście nie mogę się doczekać.
P.s. 2 Najlepsze życzenia dla wszystkich nauczycieli.
oooo nawet nie wiedziałam o takim miejscu ;-)
Dziewczyny - zachwycacie pomysłami, kreatywnością. Podobało nam się, trzeba było tak napisać. :-) My jesteśmy zauroczone. P.s. Żyrandol - pierwsza klasa!
Kochane Pięknookie! Niezwykle nam miło, że nasza pracownio-warsztatownia przypadła Wam do gustu! Tworzyłyśmy to miejsce dla Ludzi o podobnej do naszej wrażliwości, starając się wykorzystać zastane tam przedmioty i nadać im nowego blasku. Mamy nadzieję, że nasza Agulla zjedna sobie jeszcze wiele twórczych Osób :) Piękne dzięki za cudny wpis! Mamy frajdę! Frajdę nad morzem :)
Też byłam, zwiedziłam i się zachwyciłam :)