Od bardzo długiego już czasu dużo myślę o tym, co w życiu jest najważniejsze. Dla mnie bez wątpienia jest to rodzina. Nic innego. Wiele dla niej zrobię, z wielu rzeczy dla niej zrezygnuję bez żadnego zastanowienia. Jeszcze więcej od niej dostaję. Siłę, moc, poczucie bezpieczeństwa, wsparcie, radość, spełnienie. Można by tak wymieniać długo. Mam jednak wrażenie, że dziś nie ma „mody” na trwałą rodzinę. A może przeżywa ona bardzo trudny czas, bo czasy nie są łatwe? Żyjemy szybko, jesteśmy zabiegani. Praca, dom, przedszkole, szkoła, liczne zajęcia dodatkowe, życie w sieci. Samochody, mieszkania, pracę, partnerów zmieniamy niemalże jak rękawiczki. Nie ma dziś nic trwałego? Rodzina jest trwała. Rodzina może być trwała. Musi.
Życzę Wam prawdziwie rodzinnych Świąt Wielkanocnych! Spokojnych, bez pośpiechu, bez poczucia, że coś trzeba, wesołych, miłych i zdrowych. Pośmiejcie się, poprzytulajcie, poczytajcie dzieciakom książki, pokulajcie po podłodze, pomiziajcie, pograjcie w planszówki czy idźcie na spacer. Spędźcie ze sobą dobry czas. Bez komputerów, smartfonów, tabletów, fejsbuków i innych zabieraczy cennego czasu. Bądźcie szczęśliwi.
Ja jako blogerka także robię sobie przerwę. Wracam dopiero za tydzień. I nie mogę się już doczekać jutra i kolejnych dni. Uwielbiam Święta Wielkanocne. I uwielbiam moją rodzinę.