Cześć!
Długo mnie tu nie było. Pochłonęły mnie zupełnie inne sprawy, które nie pozwalały mi na pisanie na blogu. Tęskno mi było jednak bardzo za Frajdą, za Wami.
I oto jestem.
Z czymś nowym.
Pomyślałam, by odrobinę zmienić styl pisania. I, jako że ostatnio w moim życiu z moich planów niewiele mi wychodzi, to niech zatem i tak będzie na blogu. Niech zadzieje się pełen freestyle, a jedyną stałą niech będzie jedno magiczne słowo. Chcę częściej Was zaskakiwać. Samej sobie więcej pozwolić na pisanie o tym, co tam akurat głeboko w duszy siedzi, a co wiąże się z pod®óżowaniem. Bo z tym mam ostatnio wiele przemyśleń.
A zatem każdy miesiąc od dziś będzie miał swoje słowo, które w jakimś sensie będzie określało to, co pojawi się w następnych tygodniach.
Jak to wyjdzie? Sama jestem ciekawa.
Wrzesień to #powroty.
Wracamy z urlopów, wracamy do szkoły, do pracy, do starych nawyków, do domu rodzinnego. Czy to wszystko? Czy tylko tyle? A może aż tyle? Zobaczymy.
Już za parę dni ważny wpis! Nie przegapcie, bo Wasze głosy będą mi baaaardzo potrzebne.
Do kolejnej odsłony.