Portugalia cz. II, czyli surfing w Lagos, czyli o tym jak ważny w życiu każdego z nas jest dobry nauczyciel.
Macie dosyć zimy? Choć i tak jest łagodna, to pewnie marzycie już o ciepłym wietrze i wiosennym zapachu ziemi. Ferie się skończyły, czas więc zaplanować wakacje. Mam dla Was coś gorącego, słonecznego i pełnego adrenaliny. Na Frajdzie będzie coraz bardziej słonecznie i coraz bardziej wakacyjnie. Trzeba przecież szybko przywołać wiosnę.
Stali czytelnicy pewnie zdziwiÄ… siÄ™ na ten tytuÅ‚. Portugalia cz.II? A kiedy byÅ‚a pierwsza? Macie racjÄ™. Pierwszej jeszcze nie byÅ‚o. BÄ™dzie niÄ… relacja z pobytu w Lizbonie, ale pomyÅ›laÅ‚am, że skoro ostatnio byÅ‚o tyle sÅ‚odkich Å›wiÄ…t, to może drugi semestr (od kiedy mam dzieci w szkole myÅ›lÄ™ tymi wÅ‚aÅ›nie kategoriami) warto zacząć od potężnej dawki inspiracji do uprawiania sportu i zaplanowania aktywnego rodzinnego wyjazdu w sezonie letnim? A surfing w Lagos to byÅ‚a druga część naszej wakacyjnej podróży do Portugalii.
No to jak to u nas z tym surfingiem było?
ZeszÅ‚oroczny wakacyjny wyjazd byÅ‚ planowany trochÄ™ na wariackich papierach, co w zasadzie w ostatnich latach nie byÅ‚o dla nas niczym nowym. JakiÅ› czas zastanawialiÅ›my siÄ™ gdzie pojechać. Mam w domu windsurfera z 24-letnim stażem (to, jak siÄ™ pewnie domyÅ›lacie, mój drogi, zdolny mąż), dlatego też od czasu do czasu nasze wyjazdy Å‚Ä…czÄ… siÄ™ z uprawianiem tegoż wÅ‚aÅ›nie sportu wodnego. Ten czas znów nadszedÅ‚. Tylko, że mój mąż AdaÅ› zamarzyÅ‚, by pierwszy raz zamienić windsurfing na surfing. Ja nie jestem fankÄ… wody. Choć prowadzÄ™ bloga o nazwie Frajda nad morzem, to część z Was już wie, że nie jestem wodnym zwierzakiem i Frajda nad morzem najczęściej oznacza wÅ‚aÅ›nie frajdÄ™ NAD, a nie NA morzu. Aby jednak każdy byÅ‚ zadowolony i życie małżeÅ„skie udane trzeba chodzić nie tylko z kijkami, ale i na kompromisy. UznaÅ‚am, że skoro on pomaga mi realizować moje marzenia, to teraz ja bÄ™dÄ™ mogÅ‚a siÄ™ odwdziÄ™czyć. Po intensywnej burzy mózgów nasze myÅ›li zatrzymaÅ‚y siÄ™ na piÄ™knym kraju jakim jest Portugalia. A jak już byÅ‚ pomysÅ‚ caÅ‚a reszta potoczyÅ‚a siÄ™ wÅ‚aÅ›ciwie jakoÅ› tak bÅ‚yskawicznie. Ponieważ mój drogi windsurfer dużo lata sÅ‚użbowo to w koÅ„cu postanowiliÅ›my to wykorzystać i po raz pierwszy przelot caÅ‚ej rodziny „ufundowaÅ‚y” nam zebrane przez niego mile lotnicze. PozostaÅ‚y jeszcze do zorganizowania noclegi. I wiecie co? Pomimo że lecieliÅ›my do innego kraju to byÅ‚ bardzo polski wyjazd. A dlaczego? Nocleg w Lizbonie znalazÅ‚am sama przez internet, trafiajÄ…c na stronÄ™ Moniki – przewodniczki, Polki mieszkajÄ…cej na staÅ‚e w Lagos (strona o nazwie Blue Portugal) . ByÅ‚o to urocze mieszkanko w najstarszej dzielnicy Lizbony - Alfamie (o tym wiÄ™cej w relacji Portugalia cz. I). MajÄ…c już to lokum w drugiej kolejnoÅ›ci szukaliÅ›my dobrej szkóÅ‚ki surfingu na poÅ‚udniu kraju. I tu znów mieliÅ›my dużo szczęścia. Kolega na FB umieÅ›ciÅ‚ relacjÄ™ ze swoich wakacji (ach ten fejsbuk ). Szybki kontakt, ochy i achy kolegi, przekazana wizytówka i decyzja w dwie minuty! Jedziemy do Surf-4-Life w Lagos w regionie Algarve. PozostaÅ‚o siÄ™ tylko modlić o wolne miejsce. E-mail, chwila oczekiwania na odpowiedź i… udaÅ‚o siÄ™! Akurat w odpowiednim dla nas terminie byÅ‚ wolny bungalow. DowiedzieliÅ›my siÄ™ też, że szkóÅ‚ka sportów wodnych jest prowadzona przez parÄ™ Polaków, jak siÄ™ później okazaÅ‚o, fantastycznych ludzi. SpÄ™dziliÅ›my tam 6 wspaniaÅ‚ych dni.
Po 5 dniach w Lizbonie na lotnisku Lizbona – Portela skorzystaliÅ›my z usÅ‚ug firmy Gold Car (o ile dobrze pamiÄ™tam na lotnisku znajduje siÄ™ okoÅ‚o 5 lub 6 firm wypożyczajÄ…cych samochody) i wypożyczonym autem udaliÅ›my siÄ™ na poÅ‚udnie kraju.
Na miejsce trafiliÅ›my bez wiÄ™kszych kÅ‚opotów. Przywitali nas Filip zwany Boratem (gdy go zobaczycie przekonanie siÄ™ dlaczego) oraz Edyta. Po powrocie do domu przeczytaÅ‚am o nich na stronie szkóÅ‚ki takie sÅ‚owa:
Edyta - ZaÅ‚ożycielka Surf-4-Life. Surfing – Snowboard to dla niej idealne poÅ‚Ä…czenie. NajwiÄ™ksza miÅ‚ość życia OCEAN; z zamiÅ‚owania podróżniczka; urodzona optymistka. Plany na przyszÅ‚ość: Nepal – Tybet / Alaska / Nowa Zelandia. Ulubione motto: ”raz siÄ™ żyje”; ”co nie zbije to wzmocni”; ”carpe diem”; „jak nie ryzykujesz – nie zyskujesz”.
OdbyÅ‚yÅ›my kilka ciekawych rozmów, ale jednÄ… z nich pamiÄ™tam szczególnie. Edyta powiedziaÅ‚a coÅ› na ksztaÅ‚t tego, że gdyby nie marzyÅ‚a, gdyby nie wierzyÅ‚a, gdyby nie wyobrażaÅ‚a sobie pozytywnie tego jak ma wyglÄ…dać jej życie i co chce osiÄ…gnąć nigdy nie byÅ‚aby w tym miejscu, w którym jest. RozumiaÅ‚am jÄ… doskonale. To coÅ›, co ja zawsze powtarzam i czego również siÄ™ trzymam! Edyto, stworzyÅ‚aÅ› Å›wietnÄ… szkóÅ‚kÄ™! Gratulacje!
Filip zwany Boratem– krÄ™gosÅ‚up naszej firmy . Instruktor wszystkich sportów wodnych . Wszystko co porusza siÄ™ na wodzie i robi dużo szumu to jego pasja . PracowaÅ‚ na wszystkich kontynentach. Ulubione cytaty i powiedzonka : ” Wiadomo ! ” „tylko spokój nas uratuje ” , „na pewno bÄ™dzie Pan zadowolony”.
RzeczywiÅ›cie. ByliÅ›my zadowoleni. Filip to szalony facet! PeÅ‚en dobrej energii i uÅ›miechu. Przez caÅ‚y nasz pobyt czuliÅ›my jego opiekÄ™ i zainteresowanie. Jako że w kursie surfingu mogÄ… uczestniczyć dobrze pÅ‚ywajÄ…ce dzieci w wieku od 13/14 lat musieliÅ›my ustalić jakÄ… „wodnÄ… aktywność” możemy zaoferować naszym dzieciom. Borat stanÄ…Å‚ na wysokoÅ›ci zadania. Wyraźnie odradziÅ‚ skimboarding, ze wzglÄ™du na mogÄ…ce wystÄ…pić kontuzje kolan, a zaleciÅ‚ bodyboard. ZakupiÅ‚ dwie deski, by nasze starsze dziewczynki mogÅ‚y cieszyć siÄ™ oceanem. To byÅ‚ strzaÅ‚ w dziesiÄ…tkÄ™. RadziÅ‚, odpowiadaÅ‚ na wszystkie trudne i Å‚atwe pytania, byÅ‚ wtedy kiedy byÅ‚ potrzebny i wtedy kiedy mieliÅ›my ochotÄ™ na zwykÅ‚Ä… sympatycznÄ… rozmowÄ™.
A teraz praktyczny informator dla Was:
Oto co obejmuje rezerwacja w szkóÅ‚ce Surf 4Life:
• nocleg w dwu- lub wieloosobowym pokoju albo bungalowie
• wyżywienie – Å›niadanie (każdego dnia, bardzo dobre!) i obiadokolacje (z wyjÄ…tkiem Å›rody i soboty, obÅ‚Ä™dne!!!)
• kurs surfingu, kitesurfingu, windsurfingu i wake’a + wypożyczenie sprzÄ™tu: pianki, lycry oraz pozostaÅ‚ego sprzÄ™tu potrzebnego odpowiednio do każdego sportu
• transport na miejsce
• piknik na plaży w przerwie pomiÄ™dzy lekcjami
• woda mineralna bez ograniczeÅ„
• do wykorzystania na miejscu basen, trampolina, miejsce spotkaÅ„/odpoczynku, stóÅ‚ bilardowy
• wifi internet
Oto co obejmowała nasza rezerwacja:
• bungalow rodzinny – 1 pokój z piÄ™trowym Å‚óżkiem, stolikiem z krzesÅ‚ami, wygodnym fotelem i mini kuchniÄ…, 1 pokój z Å‚ożem małżeÅ„skim, Å‚azienka; caÅ‚ość w kaflach, co byÅ‚o bardzo wygodnÄ… opcjÄ… przy ciÄ…gÅ‚ym piasku w butach i torbach, mokrych rÄ™cznikach i strojach kÄ…pielowych;
• wyżywienie – Å›niadanie (każdego dnia, bardzo dobre!) i obiadokolacje (z wyjÄ…tkiem Å›rody i soboty, obÅ‚Ä™dne!!)
• kurs surfingowy – 2 sesje po 1,5 godziny każdego dnia + wypożyczenie sprzÄ™tu: pianki (także dla dzieci), lycry, deski
• woda mineralna bez ograniczeÅ„
• do wykorzystania na miejscu basen, trampolina, miejsce spotkaÅ„/odpoczynku, stóÅ‚ bilardowy
• piknik na plaży w przerwie pomiÄ™dzy lekcjami
• duży parasol na plażę
• parking
• wiatr
Oto co warto zabrać/zorganizować na surfingowy wyjazd rodzinny:
• na wyjazd rodzinny konieczny jest samochód. PeÅ‚noletni uczestnicy kursu majÄ… zapewniony transport przez szkóÅ‚kÄ™. Dzieci wymagajÄ…ce fotelików muszÄ… być dowożone na spot (czyli miejsce gdzie odbywa siÄ™ nauka pÅ‚ywania) przez rodziców wÅ‚asnym transportem
• krem z filtrem – KONIECZNIE! jeÅ›li go zapomnicie za zwykÅ‚Ä…, maÅ‚Ä… tubkÄ™ kremu zapÅ‚acicie najmniej 18 €
• zestaw plażowo-surfingowy – klapki, T-shirty, czapki/kapelusze, krótkie spodenki surfingowe, najlepiej takie szybko schnÄ…ce, rÄ™czniki plażowe, torba plażowa, zabawki dla dzieciaków, ciepÅ‚e bluzy, chÄ™tni mogÄ… zabrać wÅ‚asne pianki, ale koniecznie tylko te dÅ‚ugie (my zaopatrzyliÅ›my siÄ™ w potrzebne rzeczy w jednym ze sklepów w centrum Fashion House w GdaÅ„sku, a że wyjazd planowany byÅ‚ w poÅ‚owie wakacji, to już byÅ‚y duże przeceny )
• dobry humor!
Oto jak wyglądał nasz surfingowy dzień:
Każdego wieczoru byÅ‚a wywieszana lista uczestników kursów i godzina wyjazdu. Surferzy najczęściej wyjeżdżali o 8.00 rano. BudziliÅ›my siÄ™ wiÄ™c bardzo wczeÅ›nie, pakowaliÅ›my potrzebne rzeczy, pÄ™dziliÅ›my na Å›niadanie, zabieraliÅ›my pianki, wsiadaliÅ›my do auta i ruszaliÅ›my za surfbusem. Organizatorzy wybierajÄ… różne spoty, w zależnoÅ›ci od warunków pogodowych, nam jednak w ciÄ…gu tych 6 dni nie trafiÅ‚o siÄ™ żadne inne miejsce poza plażą Prraia de Amoreira, oddalonÄ… od miejsca zamieszkania o godzinÄ™ drogi (czyli juz poza Lagos). Z parkingu na plażę każdy sam nosiÅ‚ swój sprzÄ™t, byÅ‚o trochÄ™ dźwigania (biorÄ…c pod uwagÄ™ też dzieciaki ), ale byÅ‚o warto. Chwila rozmowy na plaży, potem wskakiwanie w piankÄ™, czerwonÄ… lycrÄ™ (każda szkóÅ‚ka miaÅ‚a swój kolor, by być dobrze widocznym na wodzie) rozgrzewka, podziaÅ‚ grupy na trzech instruktorów, instruktaż „na sucho” i zejÅ›cie na wodÄ™. PÅ‚ywanie odbywaÅ‚o siÄ™ w dwóch okoÅ‚o 1,5 godzinnych sesjach. PomiÄ™dzy nimi byÅ‚a przerwa na plaży – z piknikiem, odpoczynkiem, opalaniem. Jako że byliÅ›my tam z dziećmi dzieliliÅ›my z mężem kurs na póÅ‚. Gdy on byÅ‚ na wodzie ja pilnowaÅ‚am dzieci i odwrotnie. ZdarzaÅ‚o siÄ™ też tak, że caÅ‚y dzieÅ„ pÅ‚ywaÅ‚ mój mąż, a my bawiÅ‚yÅ›my siÄ™ na plaży, najmÅ‚odsza zaliczaÅ‚a zdrowy sen na plaży w cieniu parasola, starsze dziewczyny pÅ‚ywaÅ‚y na bodyboardzie, a potem odpoczywaÅ‚yÅ›my w pobliskiej tawernie. Choć napisaÅ‚am Wam o 3 godzinnej sesji z jednÄ… przerwÄ… to nigdy nie wróciliÅ›my szybciej do domu niż o 15.00. Tak naprawdÄ™ z wyjÄ…tkiem jednego dnia zawsze byÅ‚a to godzina 17.00. Nie wiem kiedy ten czas mijaÅ‚. Wszyscy byli zadowoleni. Mąż wypÅ‚ywany, dzieciaki wypÅ‚ywane i wybawione. Do domu wracaÅ‚y zmÄ™czone wodÄ… i piaskiem. WydawaÅ‚o mi siÄ™, że szybko pójdÄ… spać. Nic jednak bardziej mylnego. MiaÅ‚y jeszcze sporo energii.Po powrocie wskakiwaÅ‚y do basenu.
OdpoczywaliÅ›my wszyscy. PrzestrzeÅ„ do relaksu na terenie szkóÅ‚ki byÅ‚a fantastyczna. O godzinie 19.00 kucharze (June z Niemiec i Mark z Anglii) woÅ‚ali wszystkich na kolacjÄ™. A te byÅ‚y obÅ‚Ä™dne! Każdego dnia inna kuchnia ze Å›wiata: to meksykaÅ„ska, to portugalska, to wÅ‚oska i inne. Do wyboru do koloru – szwedzki stóÅ‚. Na sÅ‚ono i na sÅ‚odko. Najbardziej pamiÄ™tam deser: banan z cieÅ›cie z sosem waniliowym. Totalnie odleciaÅ‚am. I pomimo bycia aktywnym do Polski przywiozÅ‚am dodatkowe 2 kilogramy. Jak to smakowaÅ‚o! Mmmmniam! Po caÅ‚ym dniu nad wodÄ…, jedzone na Å›wieżym powietrzu i to w takiej domowej atmosferze nie mogÅ‚o smakować inaczej. Bo atmosfera w tej szkóÅ‚ce byÅ‚a iÅ›cie domowa. SpotkaliÅ›my ludzi z caÅ‚ego Å›wiata, wszyscy byli mniej wiÄ™cej w naszym wieku, w przeważajÄ…cej iloÅ›ci byÅ‚y to kobiety (drogie panie, teraz jest moda na babskie wyjazdy na surfing, kite i wake!) z którymi rozmawiaÅ‚o siÄ™ tak, jakbyÅ›my siÄ™ już bardzo dÅ‚ugo znali. Po kolacji robiÅ‚o siÄ™ na dworze już chÅ‚odniej, trzeba byÅ‚o zaÅ‚ożyć bluzy, ale temperatura w szkóÅ‚ce raczej rosÅ‚a. ByÅ‚ czas, by poimprezować, ale w bardzo dobrym tego sÅ‚owa znaczeniu. Kulturalnie, spokojnie, nawet rzekÅ‚abym cicho, przy winku, przy dobrej, odprężajÄ…cej muzyce. Prawdziwy chillout. To fantastyczne miejsce, by wybrać siÄ™ tam z dziećmi. Czasem miaÅ‚am wrażenie, że to one byÅ‚y najgÅ‚oÅ›niejsze. Ale ich radosna zabawa nikomu nie przeszkadzaÅ‚a, raczej rozczulaÅ‚a.
Oto moja relacja z lekcji surfingu
Nie przepadam za wodÄ…. BojÄ™ siÄ™ wody. PÅ‚ywam dosyć kiepsko. RekreacyjnÄ… żabkÄ…, takÄ…, by nie zmyÅ‚ mi siÄ™ makijaż (może lepiej siÄ™ nie przyznawać?). PodejmujÄ…c wspólnie decyzjÄ™ o surfingowych wakacjach pomyÅ›laÅ‚am, że to pewnie bÄ™dzie moja pierwsza i ostatnia przygoda z tym sportem. MajÄ…c męża windsurfera kilka razy próbowaÅ‚am Å‚apać za żagiel. Nie zakochaÅ‚am siÄ™ i na deskÄ™ z żaglem już nie wchodzÄ™. Ale próbowaÅ‚am. Tu też chciaÅ‚am spróbować. Bo jestem z tych osób, które zanim stwierdzÄ… , że czegoÅ› nie lubiÄ… muszÄ… tego najpierw spróbować. Zapewne znacie takich delikwentów, którzy mówiÄ…, że nie lubiÄ… np. owoców morza, ale nigdy ich nie jedli, prawda? WÅ‚aÅ›nie o to mi chodzi. Ja, peÅ‚na obaw, nie chciaÅ‚am oddać tej walki walkowerem. Walki, bo przy moim strachu nie znam innego sÅ‚owa.
W szkóÅ‚ce byÅ‚o trzech instruktorów: Tim, Vincent i Matylda (każdy z innego kraju). Każdy inny, każdy z innÄ… energiÄ…. Na mój pierwszy trening przypadÅ‚ mi Tim. Wydaje mi siÄ™, że byÅ‚ on najmÅ‚odszy z tej trójki. PowiedziaÅ‚am mu o swoich lÄ™kach. UspokoiÅ‚, powiedziaÅ‚, że mi pomoże. TrenowaliÅ›my na sucho. W wielkim skrócie wyglÄ…daÅ‚o to mniej wiÄ™cej tak: kÅ‚adziesz siÄ™ na desce, wiosÅ‚ujesz rÄ™kami, unosisz siÄ™ na rÄ™kach, a potem stajesz na desce. Na wodzie trzeba zrobić to samo, tylko że z wielkim wyczuciem fali. Wszystko wydawaÅ‚o siÄ™ proste. ZeszliÅ›my na wodÄ™. Dźwiganie deski przypiÄ™tej do nogi, gdzie sznurek wciąż mi siÄ™ gdzieÅ› motaÅ‚ już byÅ‚o dla mnie lekko irytujÄ…ce. Ale byÅ‚am twarda. DoszliÅ›my do miejsca gdzie wody byÅ‚o mniej wiÄ™cej do pasa (dla mnie już ta sytuacja byÅ‚a maÅ‚o komfortowa). Tim pamiÄ™taÅ‚ o mnie. Gdy reszta zaÅ‚ogi odważnie samodzielnie zaczęła ćwiczyć, on podszedÅ‚ do mnie , zÅ‚apaÅ‚ deskÄ™ i tÅ‚umaczyÅ‚ kiedy mam siÄ™ na niÄ… wgramolić. TrzymaÅ‚ za deskÄ™ do momentu nadejÅ›cia fali, potem puszczaÅ‚. To byÅ‚ mój pierwszy maÅ‚y Å›lizg. Nie zdoÅ‚aÅ‚am siÄ™ nawet podnieść na rÄ™kach, ale maÅ‚a frajda byÅ‚a. Tak drugi i trzeci raz. UznaÅ‚am, że już wiem o co chodzi i dam już radÄ™ sama. I staÅ‚o siÄ™, spadaÅ‚am z deski, przykryÅ‚a mnie i ona i fala, a ja, choć byÅ‚o to już na bardzo pÅ‚ytkiej wodzie, nie mogÅ‚am siÄ™ spod nich wydostać. PamiÄ™tam ten moment. Dla mnie dramatyczny. To byÅ‚y sekundy, a ja walczÄ…c z wodÄ…, deskÄ… i samÄ… sobÄ… myÅ›laÅ‚am, że to caÅ‚e wieki. MiaÅ‚am dość, ale nie chciaÅ‚am siÄ™ poddać tak od razu. SpróbowaÅ‚am jeszcze raz. Historia siÄ™ powtórzyÅ‚a ze zdwojonÄ… siÅ‚Ä…. PowiedziaÅ‚am sobie DOŚĆ! Po co ja siÄ™ mÄ™czÄ™, po co mi to!!!? Nie znoszÄ™ przecież wody! Jeszcze to siÄ™ tragicznie skoÅ„czy. OdpuÅ›ciÅ‚am. CieszyÅ‚am siÄ™, że AdaÅ› na tym skorzysta, ja siÄ™ pobawiÄ™ z dzieciakami i każdy bÄ™dzie zadowolony. Gdy poinformowaÅ‚am o tym Tima, nie zatrzymywaÅ‚ mnie ani przez chwilÄ™. Decyzja zapadÅ‚a. ZrezygnowaÅ‚am wiÄ™c.
SiedzÄ…c przez dwa kolejne dni na plaży i widzÄ…c jak z surfingiem radzÄ… sobie starsi i mÅ‚odsi, kobiety i mężczyźni, zaczęłam siÄ™ przeÅ‚amywać. PomyÅ›laÅ‚am, że może już nigdy nie bÄ™dzie mi dane spróbować tego sportu, że może już nigdy nie uda mi siÄ™ wyjechać na takÄ… wyprawÄ™. Może jestem tu jeden jedyny raz i wrócÄ™ do Polski z takimi kiepskimi doÅ›wiadczeniami? Kiepsko. PrzypomniaÅ‚am sobie cudowne lata 90-te, kiedy polskÄ… telewizjÄ™ zalewaÅ‚y amerykaÅ„skie seriale, w których opalone ciacha biegaÅ‚y z deskÄ… pod pachÄ… po plaży i doskonale pamiÄ™tam te marzenia, te myÅ›li: czy ja tak kiedyÅ› spróbujÄ™? MiaÅ‚am trzy dni szansy na powtórne zejÅ›cie na wodÄ™. Tego dnia, kiedy siÄ™ zdecydowaÅ‚am moim instruktorem byÅ‚ Vincent. Od razu poczuÅ‚am z nim innÄ… chemiÄ™. MiaÅ‚am wrażenie, że doskonale mnie rozumie. OtoczyÅ‚ mnie wyjÄ…tkowÄ… opiekÄ…. Gdy zeszliÅ›my na wodÄ™ wÅ‚aÅ›ciwie nie odstÄ™powaÅ‚ mnie na przysÅ‚owiowy krok. Nie wiem, jak to robiÅ‚, bo jednoczeÅ›nie czuwaÅ‚ nad resztÄ… grupy. DokÅ‚adnie instruowaÅ‚ mnie co mam robić. DokÅ‚adnie. GÅ‚oÅ›no i wyraźnie woÅ‚aÅ‚ wrÄ™cz kiedy poÅ‚ożyć siÄ™ na desce, którÄ… mocno trzymaÅ‚, kiedy wiosÅ‚ować rÄ™kami, w koÅ„cu kiedy siÄ™ na nich podnieść. Wszystko dokÅ‚adnie. Ależ ja byÅ‚am posÅ‚uszna. Bardzo mu zaufaÅ‚am. I wiecie co? PopÅ‚ynęłam! PoczuÅ‚am falÄ™, poczuÅ‚am tÄ… ogromnÄ… radość jakÄ… daje surferom woda. OczywiÅ›cie nie stanęłam na desce, ale myÅ›lÄ™, że moja radość byÅ‚a może nawet wiÄ™ksza. Nie dość, że przestaÅ‚am siÄ™ panicznie bać, to jeszcze trochÄ™ zrozumiaÅ‚am o co w tym wszystkim chodzi. Jak siÄ™ okazaÅ‚o za pierwszym razem nie miaÅ‚am o tym zielonego pojÄ™cia. Vincent bardzo siÄ™ cieszyÅ‚ widzÄ…c mój uÅ›miech. Każdy kolejny Å›lizg powodowaÅ‚, że czuÅ‚am siÄ™ bardzo dumna z tego co zrobiÅ‚am. Vincent wciąż powtarzaÅ‚: to tylko woda, to tylko woda. MiaÅ‚am FrajdÄ™! DziÄ™ki niemu wyjechaÅ‚am z Lagos z peÅ‚na satysfakcji. CieszyÅ‚am siÄ™ jak dziecko! Radość, duma, tyle uczuć. WiÄ™c jeÅ›li ja daÅ‚am radÄ™, to każdy z Was też!
Oto pierwsze zdjęcie zrobione po lekcji z Timem. Myślałam, że na wodę juz nie zejdę, więc zrobiłam sobie pamiątkowe zdjęcie.
To relacja z lekcji z Vincentem.
I żeby nie było, że zamieszczam tu tylko piękne zdjęcia. Uwaga, z oceanu wypłynął wieloryb.
SiedzÄ…c później po lekcji na plaży myÅ›laÅ‚am o tym jak ważny w naszym życiu jest każdy nauczyciel. Jak odmienne byÅ‚y te dwie lekcje, jak wiele mi daÅ‚y, jak wiele nauczyÅ‚y. Niesamowite jak jedna osoba może czasem wrÄ™cz zaważyć na naszym życiu. Albo nam odpuÅ›cić, nie wymagać, może nawet do czegoÅ› zniechÄ™cić albo zaszczepić radość, odwagÄ™, pasjÄ™, by zrobić kolejny krok, zacząć od nowa, ryzykować czy zdobywać. Nauczyciel jest bardzo ważny. A my rodzice? Też jesteÅ›my nauczycielami. Nauczycielami naszych dzieci. Ileż od nas zależy! Przez ostatnie lata bardzo to sobie uÅ›wiadamiam pokazujÄ…c różne drogi moim dzieciom. Każdego dnia czujÄ™ tÄ… ogromnÄ… odpowiedzialność, jaka na nas, rodzicach, ciąży. Wiele zależy od nas. Czy nasze dzieci bÄ™dÄ… na tyle mÄ…dre i odważne, by siÄ™gać po swoje marzenia, czy bÄ™dÄ… umiaÅ‚y konsekwentnie realizować swoje plany, cele, czy po porażce bÄ™dÄ… umiaÅ‚y siÄ™ podnieść i iść dalej z podniesionym czoÅ‚em? CzÄ™sto samej sobie zadajÄ™ pytanie: czy na pewno postÄ™pujÄ™ odpowiednio? Jakie popeÅ‚niam bÅ‚Ä™dy? To wszystko jest tak szalenie trudne. PodzielÄ™ siÄ™ z Wami tym, czego od jakiegoÅ› czasu siÄ™ trzymam. W jednej z bardzo mÄ…drych książek (nie poradniku, a pozycji literatury dzieciÄ™cej) wyczytaÅ‚am, że dobry rodzic powinien przestrzegać trzech zasad wobec dziecka: powinien je kochać, od niego wymagać i je akceptować. Od kiedy to przeczytaÅ‚am wciąż mam to w gÅ‚owie.
Nie zrozumcie mnie źle, Tim nie był złym instruktorem. Między nami coś nie zadziałało. Inne osoby dzięki niemu pierwszy raz w życiu stanęły na desce.
DziÄ™kujÄ™ też Matyldzie, z którÄ… odbyÅ‚am mój trzeci, ostatni wakacyjny trening.
Oto co o surfingu ma do powiedzenia mój bardzo zdolny, drogi mąż:
Po piÄ™ciu dniach spÄ™dzonych w Lizbonie nie mogÅ‚em siÄ™ doczekać sÅ‚ynnych portugalskich fal. W zasadzie dla mnie druga część naszej wyprawy, czyli surfing w Lagos, to byÅ‚a kwintesencja caÅ‚ego wyjazdu. Od zawsze kochaÅ‚em wodÄ™. Sporty wodne, a w szczególnoÅ›ci windsurfing, towarzyszyÅ‚y mi przez wiÄ™kszość życia. WiÄ™kszość czyli od 1991 roku, kiedy to mój starszy kolega Maciek pokazaÅ‚ mi jak siÄ™ pÅ‚ywa na ówczesnym hicie polskiego przemysÅ‚u windsurfingowego tj na tzw Augustówce (czyli jedynej seryjnej desce Å‚indserfingowej produkowanej wtedy w Polsce w zakÅ‚adach w Augustowie, a jeżeli siÄ™ nie mylÄ™ to w tym samym miejscu również produkowali znane przyczepy kempingowe).
Od tego czasu uwielbiaÅ‚em wszystko co wiÄ…zaÅ‚o siÄ™ z deskÄ…, wiatrem i falami. Natomiast dziwnym zbiegiem okolicznoÅ›ci, nawet pomimo tego, że w przeszÅ‚oÅ›ci uczestniczyÅ‚em w różnych windusrungowych wyjazdach (również do Portugalii) to nie miaÅ‚em okazji popÅ‚ywać na typowym surfingu…
Tak wiÄ™c, jak tylko DanuÅ›ka zaproponowaÅ‚a kurs prawdziwego surfingu w Portugalii to, można powiedzieć, „zaklaskaÅ‚em uszami” i od razu stanęła mi przed oczami wizja: niebiesko-zielony atlantycki pipe, a w Å›rodku ja, lub inna, biaÅ‚a piana w breaku, a na niej, oczywiÅ›cie ja wycinajÄ…cy ostrego cutbacka (i to niewiele gorzej niż sam Kelly Slater).
Tyle sÅ‚owem wprowadzenia, a jak byÅ‚o naprawdÄ™…
MieliÅ›my codziennie 2 sesje każda po 1.5 godziny . ByÅ‚o to spowodowane faktem, że zatoka, w której odbywaÅ‚ siÄ™ kurs byÅ‚a popularnym miejscem przy tym kierunku fali i trzeba byÅ‚o pÅ‚ywać na zmianÄ™ z innymi szkóÅ‚kami surfingowymi. Od razu trzeba zaznaczyć, że szkóÅ‚ki sÄ… ze sobÄ… „dogadane”: kursanci używajÄ… innych kolorów lycry, oraz majÄ… dograne kto/kiedy pÅ‚ywa.
Laicy mogÄ… siÄ™ dziwić czemu w Portugalii posiadajÄ…cej tak dÅ‚uga liniÄ™ brzegowÄ… , akurat w jednym miejscu zbiera siÄ™ kilka szkóÅ‚ek skoro można by pojechać kilka kilometrów dalej i popÅ‚ywać bez potrzeby dzielenia „terenu” z innymi. Odpowiedź jest prosta. Po pierwsze wybrzeże Portugalii to w dużej mierze wysokie pionowe skalne klify, a czystych plaż jest stosunkowo maÅ‚o. A po drugie, i to chyba najważniejsze, wszystko zależy od kierunku fal: nie zawsze w każdym miejscu sÄ… odpowiednie fale i czasami trzeba trochÄ™ poszukać zanim znajdzie siÄ™ odpowiednie miejsce, a jak już siÄ™ znajdzie to znajdujÄ… je inni i w efekcie robi siÄ™ tÅ‚oczno.
Nam trafiło się 6 dni w Praia de Amoreira, czyli w sumie niewielkiej zatoczce oddalonej o około 60km od Lagos, otoczonej skałami z obu stron i małą rzeczką wypływającą po jednej stronie, co powodowało dość ciekawe ukształtowanie dna.
Kurs zaczÄ™liÅ›my od zasad zachowania siÄ™ na fali, co w przypadku surfingu, a w szczególnoÅ›ci Portugalii jest o tyle ważne, że Portugalscy lokalesi sÄ… wyjÄ…tkowo agresywni i w sytuacji nieustÄ…pienia komuÅ› drogi lub „zabrania fali” może siÄ™ skoÅ„czyć to wymianÄ… twardych argumentów na plaży…
PoczÄ…tkujÄ…cym to nie grozi, bo żaden zawansowany surfer nie bÄ™dzie na tyle nierozsÄ…dny aby zapuszczać siÄ™ w tÅ‚um kursantów, ale lepiej uważać, rozglÄ…dać siÄ™ dookoÅ‚a i stosować najprostszÄ… zasadÄ™: "Give respect and gain respect”.
A jak to wyglądało na wodzie. Dla osoby przyzwyczajonej do wykorzystywania wiatru do przemieszczania się po wodzie, surfing na etapie nauki jest ekstremalnie męczącym sportem. Można to ująć dwoma słowami: ciężka orka!
Pomimo że miaÅ‚em dużą przewagÄ™ w stosunku do wiÄ™kszoÅ›ci kursantów, bo wiedziaÅ‚em jak deska zachowuje siÄ™ pod nogami, wiedziaÅ‚em jak „dziaÅ‚a” ocean (np.: fale przychodzÄ… w setach, zwykle pierwsze sÄ… mniejsze, w jaki sposób siÄ™ wypiÄ™trzajÄ… itp.), a co najważniejsze wiele razy doÅ›wiadczyÅ‚em porzÄ…dnego mielenia i wiedziaÅ‚em jak siÄ™ zachowywać po falÄ… (np. żeby nie nalaÅ‚o siÄ™ do nosa, kto pÅ‚ywaÅ‚ w oceanie ten wie czemu jest to takie nieprzyjemne), natomiast nie byÅ‚em gotowy na jedno, mianowicie, że przez kilka godzin bÄ™dÄ™ musiaÅ‚ machać rÄ™koma, żeby siÄ™ przemieÅ›cić… Pierwsze 3 dni wyglÄ…daÅ‚y tak: 15 minut „pedaÅ‚owania” i przebijania siÄ™ przez fale, w tym czasie pokonywaÅ‚em jakieÅ› 50m, bo każda nadchodzÄ…ca fala cofaÅ‚a mnie o kilka metrów, potem 5 minut odpoczynku i czekania na falÄ™, próba odpalenia z fali, jak siÄ™ udaÅ‚o to 10-15 sekund radoÅ›ci i … trzeba byÅ‚o machać z powrotem pod fale. A jak siÄ™ nie udaÅ‚o, to też trzeba machać, tylko troszkÄ™ mniej. Softboardy używane w czasie kursu byÅ‚y duże i wyporne, wiÄ™c udaÅ‚o mi siÄ™ stanąć na desce w zasadzie przy drugiej próbie, wiÄ™c na poczÄ…tku sprawiaÅ‚o mi to niezÅ‚Ä… frajdÄ™.
Tu trzeba od razu podkreÅ›lić, że pierwsze 2 dni to, nie oszukujmy siÄ™, zabawa na malutkich falkach, a w zasadzie w biaÅ‚ej pianie, która mogÅ‚a mieć jakieÅ› 50cm wysokoÅ›ci, ale w przypadku oceanu i poczÄ…tkujÄ…cego surfera to i tak ciężka sprawa . 3ciego dnia już chciaÅ‚em czegoÅ› wiÄ™cej, wiÄ™c odważyÅ‚em siÄ™ popÅ‚ynąć trochÄ™ dalej, nie byÅ‚y to jeszcze zielone fale przed brakiem, tylko wÅ‚aÅ›nie miejsce gdzie siÄ™ fale Å‚amaÅ‚y, co byÅ‚o oczywistym bÅ‚Ä™dem. SponiewieraÅ‚o mnie kilka razy, prawie wypluÅ‚em pÅ‚uca od ciÄ…gÅ‚ego machania rÄ™koma i na koniec dnia byÅ‚em strasznie rozgoryczony. Nawet stwierdziÅ‚em, że jest to co najmniej bezsensowny sport i chyba go nie rozumiem.
4- tego dnia rano porozmawiaÅ‚em z instruktorem Vincentem, żeby mi wytÅ‚umaczyÅ‚ jak to wszystko dziaÅ‚a. OpowiedziaÅ‚ mi o prÄ…dach wstecznych w zatoce, mianowicie że jak woda jest wpychana do zatoki przez fale to musi, jakÄ…Å› droga odpÅ‚ynąć. To byÅ‚o oczywiste dla mnie, tyle, że w Polsce prÄ…d wsteczny zwykle idzie przy dnie (co czuć po nogach jak siÄ™ stoi w przyboju i bywa przyczynÄ… wielu utonięć turystów), natomiast w zatoce otoczonej skaÅ‚ami prÄ…d wsteczny jest przy skaÅ‚ach i wyglÄ…da czasami jak górski potok w kierunku morza. Może być niebezpieczny, ale dla surferów to jest coÅ› jak wyciÄ…g narciarski w górach. Vincent pokazaÅ‚ mi jak to dziaÅ‚a: im bliżej skaÅ‚ tym szybciej pÅ‚ynie woda. Trzeba uważać na fale, żeby nie wepchnęły na skaÅ‚y, ale w tym miejscu fale sÄ… dość regularne i można przewidzieć kiedy siÄ™ zatrzymać i przeczekać wiÄ™kszy set.
Pierwszy przejazd to byÅ‚o niesamowite przeżycie. Te kilkunastometrowe, pionowe skaÅ‚y w odlegÅ‚oÅ›ci 2 metrów ode mnie robiÅ‚y ogromne wrażenie. To byÅ‚o dla mnie jak olÅ›nienie: 20 machnięć rÄ™koma i można byÅ‚o przepÅ‚ynąć 100 metrów. Po dwóch minutach byÅ‚em już za breakiem, niezmÄ™czony, wrÄ™cz wypoczÄ™ty, gotowy do odpalenia pierwszej zielonej fali… MogÅ‚em usiąść na desce, odpoczywać, cieszyć siÄ™ tym, że jestem tu gdzie jestem, spokojnie patrzeć na wodÄ™ i czekać na dobrÄ… falÄ™. I chyba to jest klucz do zrozumienia tego sportu: prawdziwy chillout na wodzie, zupeÅ‚nie coÅ› innego niż w przypadku windsurfingu czy kitesurfingu…
Magia chwili mi siÄ™ udzieliÅ‚a i pierwsza próba odpalenia z zielonej fali byÅ‚a po prostu idealna. Wszystko weszÅ‚o tak jak trzeba: trzy machniÄ™cia przygotowawcze, cztery mocne odepchniÄ™cia, rÄ™ce na deskÄ™, wysokie uniesienie gÅ‚owy, proste rÄ™ce, tylna noga, przednia, nagle uczucie wyjÄ…tkowej lekkoÅ›ci, mocno zgiÄ™te kolana , od razu skrÄ™t i ustawienie deski bokiem do fali, kilka skrÄ™tów (każdy o dynamice 300metrowego tankowca) i dojechaÅ‚em do plaży, a w zasadzie pod skaÅ‚y, gdzie mogÅ‚em skorzystać w prÄ…du wstecznego … Cudowne uczucie! Totalna euforia!
Chyba mogę powiedzieć, że właśnie wtedy pokochałem ten sport!
BÄ™dÄ™ pamiÄ™taÅ‚ ten moment, tak jak pamiÄ™tam, pierwsze podniesienie żagla, pierwszy Å›lizg , pierwszego loopa…
NastÄ™pne 2 dni nie byÅ‚y już takie rewelacyjne, fale zmalaÅ‚y, jakoÅ› nie niosÅ‚y, starty nie wychodziÅ‚y już jak ten pierwszy i zaczynaÅ‚a wkradać siÄ™ irytacja, że nie jest tak dobrze jak tego czwartego dnia pobytu… ale i tak byÅ‚o super!
Generalnie wyjechaÅ‚em z Lagos z peÅ‚nÄ… fascynacjÄ… tym sportem, niby bÄ™dÄ…cego bardzo powiÄ…zanym z windsurfingiem czy kitesurfingiem, ale wydaje mi siÄ™, że kieruje nimi inna filozofia. MyÅ›lÄ™, że surfing jest bardziej prawdziwy i spójny z naturÄ…. To siedzenie na desce i czekanie na fale w gronie kilku kumpli… Jest w tym coÅ› fascynujÄ…cego. A może po prostu, za sÅ‚abo znam ten sport, w przeciwnoÅ›ci do kite’a czy widsurfingu, gdzie wiÄ™cej spotkaÅ‚em „helowych pozerów i snobów” czekajÄ…cych na idealne warunki (które nigdy nie nadchodzÄ…) w otoczeniu najnowszego sprzÄ™tu, niż prawdziwych fascynatów.
Mam nadziejÄ™, że popÅ‚ywam jeszcze na surfingu, może nawet w Polsce, bo BaÅ‚tyk też czasami serwuje niezÅ‚y „warun”.
PS:
Rada nr 1: Jeżeli już chcecie wziąć wÅ‚asnÄ… piankÄ™ to nie bieżcie pianek z krótkimi rÄ™kawami… W czasie nauki od trzymania deski w różnych konfiguracjach, caÅ‚kowicie zdarÅ‚em sobie wewnÄ™trzne części przedramion. Pomimo, ze deski wyÅ‚ożone sÄ… piankÄ…
Rada nr 2: W trakcie pÅ‚ywania przy użyciu rÄ…k, podnieÅ›cie stopy tak aby nie byÅ‚y zanurzone w wodzie (wszyscy poczÄ…tkujÄ…cy pÅ‚ywajÄ… ze stopami w wodzie, bo Å‚atwiej utrzymać siÄ™ na desce), natomiast powoduje to bardzo duży opór i pÅ‚ynie siÄ™ znacznie wolniej, przez co wiÄ™cej i dÅ‚użej trzeba machać, oraz gorzej siÄ™ odpala z fali…
Rada nr 3: Niech Wam ktoÅ› ze znajomych zrobi filmik lub kilka zdjęć seryjnych. Obejrzyjcie, porównajcie czy pozycja i uÅ‚ożenie ciaÅ‚a wyglÄ…da podobnie do tych co już potrafiÄ… pÅ‚ywać. Zwykle wyglÄ…da to tak, że na wodzie wydaje siÄ™, że stojÄ™ na desce z bardzo mocno ugiÄ™tymi kolanami, a na zdjÄ™ciu wyglÄ…da zupeÅ‚nie inaczej…
Rada nr 4: Jeżeli zdecydujecie siÄ™ pÅ‚ywać już sami, obserwujcie lokalesów, gdzie pÅ‚ywajÄ…, jak pÅ‚ywajÄ…, a w szczególnoÅ›ci, o której godzinie. Fale w dużej mierze zależą od aktualnego stanu pÅ‚ywów. To samo miejsce przy odpÅ‚ywie zupeÅ‚nie inaczej wyglÄ…da i dziaÅ‚a niż w trakcie przypÅ‚ywu. Sytuacja może caÅ‚kowicie zmienić siÄ™ w ciÄ…g 2-3 godzin.
Oto co jeszcze WARTO w Lagos:
• Warto odbyć wieczorny spacer po mieÅ›cie – Lagos to urocze miasto z caÅ‚kiem dÅ‚ugÄ… historiÄ…. Tutejszy port wykorzystywali już Grecy i Rzymianie . Także stÄ…d wypÅ‚ywaÅ‚y statki pierwszych wielkich odkrywców. Spacer po marinie, uliczkach i placach w centrum bardzo nas zauroczyÅ‚y. SÅ‚ychać Å›miech, radosne rozmowy, muzykÄ™, ulicznych artystów i handlarzy. Jest i nawet francuska karuzela. Momentami czuÅ‚am siÄ™ jak na sopockim „Monciaku”.
• Warto zajrzeć do Adega da Marina – jedyna restauracja w Portugalii, w której udaÅ‚o siÄ™ nam zjeść doskonale przyrzÄ…dzone ryby i owoce morza. JeÅ›li wybierzecie siÄ™ tam na kolacjÄ™ jeszcze przed 18.00 to bÄ™dzie szansa na stolik bez kolejki. ChwilÄ™ później tworzy siÄ™ kolejka tak na oko na godzinÄ™ lub dwie stania.
• Warto odbyć wycieczkÄ™ Å‚odziÄ… do nadmorskich skaÅ‚ i grot w okolicy Ponta da Piedade – takÄ… wycieczkÄ™ zafundowaÅ‚am sobie z moimi dziećmi w ostni dzieÅ„ w Lagos. AdaÅ› wybraÅ‚ surfing. W marinie znajduje siÄ™ od kilku do kilkunastu firm oferujÄ…cych taka atrakcjÄ™. SkorzystaÅ‚am z usÅ‚ug firmy Bom Dia. Każdy uczestnik wyprawy otrzymuje kamizelkÄ™ ratunkowÄ…. Nawet mojÄ… 1,5 roczna wówczas smerfetka otrzymaÅ‚a specjalnÄ…, maÅ‚Ä… kamizelkÄ™ dla siebie. Widoki przepiÄ™kne, atrakcja Å›wietna. Polecam.
Surfing w Lagos z Surf-4-life to sÅ‚oÅ„ce, plaża, pozytywni ludzie z caÅ‚ego Å›wiata, zabawa, radość, przeÅ‚amywanie strachu, frajda, satysfakcja i dobrze spÄ™dzone rodzinne wakacje. Å»aÅ‚ujÄ™ tylko dwóch rzeczy: że nie zrobiÅ‚am sobie pamiÄ…tkowego zdjÄ™cia z EdytÄ… i Boratem i że nie kupiÅ‚am sobie tego kapelusza.