Charytatywny koncert Gramy dla Bohatera Borysa już jutro, a ja mam dla Was jeszcze jeden cudowny przedmiot do wylicytowania. To Sowi przybornik, czyli ręcznie robiona sowa, wykonana z kilku kolorów wełny. Zawiera praktyczne kieszonki, do których można schować kredki, książeczkę, chusteczki itp. Przydać się może w podróży samochodem, w pokoju dziecięcym czy przy biurku. Jej długość to 42 cm, a szerokość 27 cm. Autorem pracy jest moja ukochana Mama Mirosława Kocieniewska.
Wczoraj rano wpadła na pomysł wykonania przybornika i pędziła co tchu z szydełkiem, aby zdążyć na czas. Przedmioty na aukcję internetową umieszczane były o godzinie 18.00. Zdążyła, choć bajeczne wykończenie powstało dziś. Zobaczcie efekty pracy. Jeśli podoba Wam się ta praca i chcielibyście zobaczyć więcej takich cudeniek (a trochę moja Mama już ich ma) piszcie. Kto wie, może wkrótce na blogu stworzę galerię jej prac?
Ja tymczasem zapraszam na koncert i do licytowania przedmiotów także TU.
I jak? Podoba sie Wam?